Czy rozciąganie musi boleć?

Nie będzie to dla Was pewnie zaskoczeniem, że najczęstszą reakcją na moją profesję u nowo poznanych ludzi jest grymas na twarzy poparty standardowymi pytaniami: „Stretching? Ja nie cierpię się rozciągać. Jestem w ogóle nie rozciągnięty/-a. To nie dla mnie. To boli”

No właśnie. Czy to musi boleć?

Nasz tryb życia sprawia, że gromadzimy w sobie masę napięć. Stresujemy się, dużo siedzimy, a mało ruszamy. Wielogodzinne siedzenie w jednej pozycji, unieruchomione ciało, brak regeneracji, kontuzje - prowadzą do dysfunkcji. Nabawiamy się przez to przykładowo problemów z punktami spustowymi, zrostami, co prowadzi do kolejnych dolegliwości bólowych, najczęściej pleców, ale wpływają również na szereg innych dolegliwości - bóli bioder, kolan, szyi.

Nagromadzone napięcia wcale nie jest tak łatwo rozluźnić. Długo na nie pracowaliśmy, więc teraz długo będziemy je naprawiać. Jest wiele możliwości, które pomogą nam odzyskać codzienny komfort życia. Warto zacząć od wprowadzenia do swojej codziennej rutyny chociaż 15 minutowego rozciągania, kreatywnego, naturalnego ruchu. Odwiedź specjalistę - fizjoterapeutę, trenera medycznego, trenera stretchingu. On podpowie nam na co szczególnie zwracać uwagę i jakie partie ciała potrzebują najwiecej uwagi.

Warto również dołączyć do swojej rutyny rolowanie. Rolowanie to rodzaj autoterapii mięśniowo-powięziowej. Do jej korzyści zaliczamy poprawę mobilności, przyspieszenie regeneracji i zmniejszenie bólu.

Do sedna. Odpowiedzmy wreszcie na to nurtujące nas pytanie - czy to musi boleć? Rozciąganie ma być odczuwalnie jako dyskomfort. Jest to naturalna odpowiedź układu nerwowego na nowy rodzaj ruchu, który odbiera jako niebezpieczny, potencjalnie prowadzący do kontuzji.

Jak sprawić, aby rozciąganie stało się przyjemniejsze?

Przede wszystkim rozciągać się systematycznie. Każdego dnia pracujemy na to, aby nasze ciało było sztywne. Codziennie warto jest mu dostarczyć dawkę rozciąganego ruchu. Rodzajów rozciągania jest wiele i wiele różnych metod. Musimy posłuchać swojego ciała i wypróbować, co będzie dla nas lepsze. Dla jednych odpowiedzią będzie relaksacyjne rozciąganie statyczne, które pozwoli na prace z ciałem w bezpiecznych zakresach. U innych odpowiednie okażą się ćwiczenia mobilizujące i wzmacniające, czyli rozciąganie bardziej dynamiczne. Na platformie stretchme.app znajdziesz oba te podejścia. Jeżeli będzie Ci zależało na treningach dynamicznych zajrzyj do sekcji autorskich treningów “Stretchme”, spokojniejsze i bardziej statyczne ćwiczenia znajdziesz w sekcji “StretchFlow” i “Joga”.

Budowanie świadomości swojego ciała jest niezwykle istotne. Można to osiągnąć poprzez regularne trenowanie, rolowanie ciała, ale także techniki oddechowe czy ćwiczenie uważności. Skupianie się na sygnałach (np. czy męczą Ci się nogi podczas kilkunastominutowego stania, drętwieją, mrowia dłonie podczas pracy przy komputerze?) które daje nam ciało podczas wykonywania codziennych czynności.

Im bardziej świadomie będziesz ćwiczyć, tym mniej będziesz odczuwać ból w trakcie rozciągania. Będziesz wiedział/-a jak reagować na bodźce wysyłane przez ciało.

Największym błędem, jaki możemy popełnić, jest wchodzenie do pozycji statycznej na siłę, zaciskając, oczy, zęby i pieści i staranie się na siłę pogłębiać zakresy. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Mięśnie odpowiedzą jeszcze większym napięciem.

Podchodź do rozciągania jak do najlepszego prezentu jaki możesz sobie dać - czyli szeroko pojętą sprawność. Praca holistyczna z ciałem jest kluczem. Im lepiej nawodnione, odżywione i wypoczęte ciało, tym lepiej będzie się rozciągało, tym mniej będzie odczuwało ból.

Autor: Monika Stasiak

Previous
Previous

Dlaczego warto trenować balet?

Next
Next

Postanowienia na cały Nowy Rok - jak wytrwać?